
W sklepie były mocno przecenione, dość zmarnowane bakłażany. Jednego uratowałam. Tofu wpadło w rękę w trakcie gotowania.
🔹 4 porcje 🔹 Czas przygotowania 25 min*
🍚 Kaszowy podkład
150 g kaszy jaglanej woda ciut soli
Naprawdę jestem leniwa w kuchni! Nie płuczę kaszy na zmianę zimną i gorącą wodą, nie wykonuję żadnych cudów na kiju 😉
Kaszę wsypuję do garnuszka, zalewam wrzącą wodą z czajnika na wysokość 2x ponad warstwę kaszy albo i ciut więcej, trochę soli, mały palnik, przykrywka, nawet mieszać nie trzeba.
(Woda z czajnika, bo mam starą kuchenkę elektryczną i doprowadzenie czegoś na niej do wrzenia trwa wieczność, prędzej sama zacznę wrzeć z niecierpliwości.)
🍆 Potrawka
łyżka oleju 1 cebula sól 2 pomidory 1 bakłażan trochę wody przyprawa Knorr "do ziołowego kurczaka" 😉 kostka tofu naturalnego
Na patelni rozgrzewamy olej. Wrzucamy pokrojoną w kostkę cebulę. (Teraz wstawiam kaszę.) Trochę soli.
Dorzucamy pokrojone w kostkę pomidory i bakłażana pokrojonego w kostkę lub podłużne cząstki.
Podlewamy wodą (tylko tyle, by nam się potrawka nie sfajczyła) i dusimy pod przykrywką. (Teraz jest czas na dodatki.)
Zdejmujemy przykrywkę, wsypujemy przyprawę, mieszamy, dorzucamy starte na tarce tofu (na tych oczkach jak do sera 🙂).
Mieszamy i niech jeszcze chwilkę się pogrzeje na patelni (w czasie, gdy na talerze wykładamy kaszę i dodatki 🙂).
🥑 Dodatki
1 awokado 1 marynowana papryczka chili kilka oliwek garść szpinaku
Dojrzałe awokado tuptamy widelcem. Papryczkę i oliwki drobno kroimy i mieszamy z awokado.
Wykładamy dla efektu na liściach szpinaku. Bo je się też oczami!
* Nikt nie lubi gwiazdek! Ale to dobra gwiazdka! Czas liczyłam od momentu wyciągania składników do wyłożenia dania na talerz, więc chyba nie jest tak źle 🙂
Smacznego! 💙